Hejo :).
W piątek (08.12.2017 r.) pojechałam z mamą do pracy, ponieważ była potrzebna dodatkowa para rąk do pomocy ;). Jak wiadomo, Luna podróżuje ze mną wszędzie, więc i ona była w pracy ;). Nie obyło się bez zdjęć. W końcu fotograf (oraz technik fototechnik) to mój zawód, a fotografia jest jedną z moich pasji :P. Zdjęcia na kolana nie powalają, ale przecież nikt nie powiedział, że wszyscy fotografowie muszą każde swoje zdjęcie wypieścić i wygłaskać :P. Z resztą, moim zdaniem, przesadne dopieszczanie wszystkich zdjęć troszkę zalatuje amatorszczyzną :D. Niemniej jednak staram się obrabiać każde swoje zdjęcie, a te "domowe", "prywatne" tylko tak, aby wyglądały w miarę estetycznie. Pieszczenie fotografii zostawiam sobie na sesje fotograficzne, które określam już jako bardziej artystyczne :P. Dobra, koniec, teraz zdjęcia :D.


Ostatnio znów wzięła mnie wena na szycie ubranek dla Luny ;). Chcę teraz szyć trochę częściej, w miarę możliwości. Może się uda :D.
Wykroje przygotowane do szycia ;).


A tu, to co z nich powstało :).

W planach już mam kolejną koszulkę, a będzie ich jeszcze więcej, tylko trzeba dobrać odpowiednie materiały :D.
Pozdrawiam ^^.
W piątek (08.12.2017 r.) pojechałam z mamą do pracy, ponieważ była potrzebna dodatkowa para rąk do pomocy ;). Jak wiadomo, Luna podróżuje ze mną wszędzie, więc i ona była w pracy ;). Nie obyło się bez zdjęć. W końcu fotograf (oraz technik fototechnik) to mój zawód, a fotografia jest jedną z moich pasji :P. Zdjęcia na kolana nie powalają, ale przecież nikt nie powiedział, że wszyscy fotografowie muszą każde swoje zdjęcie wypieścić i wygłaskać :P. Z resztą, moim zdaniem, przesadne dopieszczanie wszystkich zdjęć troszkę zalatuje amatorszczyzną :D. Niemniej jednak staram się obrabiać każde swoje zdjęcie, a te "domowe", "prywatne" tylko tak, aby wyglądały w miarę estetycznie. Pieszczenie fotografii zostawiam sobie na sesje fotograficzne, które określam już jako bardziej artystyczne :P. Dobra, koniec, teraz zdjęcia :D.


Ostatnio znów wzięła mnie wena na szycie ubranek dla Luny ;). Chcę teraz szyć trochę częściej, w miarę możliwości. Może się uda :D.
Wykroje przygotowane do szycia ;).


A tu, to co z nich powstało :).

W planach już mam kolejną koszulkę, a będzie ich jeszcze więcej, tylko trzeba dobrać odpowiednie materiały :D.
Pozdrawiam ^^.
fajne ciuszki - i te raglanowe
OdpowiedzUsuńrękawy! pozdrawiam serdecznie!
INKA
Dziękuję! I pozdrawiam również :).
UsuńAle tu się szyje ☺ Zazdroszczę, ja cierpię na chroniczny brak czasu. Fajne ciuszki ci się uszyły 😀
OdpowiedzUsuńJak jest wena to muszę ją wykorzystać :D. Ja raz mam czas, a raz go nie mam :P. Dzisiaj trochę mam, to może coś powstanie :D.
UsuńDziękuję bardzo ^^.
Fajne ubranka. Myślę, że Luna będzie zadowolona :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Też mam taką nadzieję :D.
UsuńLuna, jak zawsze urocza.
OdpowiedzUsuńCiuszki pierwsza klasa! Korzystaj z weny, sama też tak robię. Nie wiadomo, jak długo potrwa.
Dziękuję :).
UsuńRacja, dlatego właśnie powstała kolejna koszulka :D.
Trzeba zwiększać garderobę Luny, bo ostatnio już nie miałam pomysłu jak ubierać Blythkę :D.
Ubranka są Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńAle muszę przyznać że bardziej urzeka mnie w twoich wpisach ta dbałość o jedną lalkę :) Ja mam lalek bardzo dużo ale nie potrafię aż tak się nimi zajmować jak ty Luną. Twoja Blythe ma dużo szczęścia :)
Dziękuję ;).
UsuńWłaśnie dlatego mam i chcę mieć tylko jedną lalkę. Mogę się na niej skupić i nie muszę się martwić, co zrobić z resztą :).
To się dopiero Lunie poprzewraca w głowie z nadmiaru :D
OdpowiedzUsuńale idź za ciosem :D
Pozdrawiam :)
Hahaha, mam nadzieję, że aż tak źle nie będzie :D.
UsuńDziękuję i pozdrawiam ;).