Hejo :).
Luna ostatnio dużo czyta.
Wdrapała się na półkę z książkami i szperała między tytułami
:).


Dzisiaj (03.12.2017 r.) uszyłam jej nową czapkę, z mojej starej podkolanówki ;).



Tak sobie siedziałam i się zastanawiałam, i doszłam do wniosku, że nie będę niczym zabezpieczała powłoczki na twarzy Luny. Jak chce, to niech schodzi. Pod powłoczką twarz Luny jest błyszcząca, a powłoczka musi być przezroczysta, ponieważ kawałek zszedł jej z policzka i makijaż został ;). Najbardziej denerwują mnie tylko te paprochy, które się przyklejają, a tak to jest w porządku ;).


Dzisiaj (03.12.2017 r.) uszyłam jej nową czapkę, z mojej starej podkolanówki ;).



Tak sobie siedziałam i się zastanawiałam, i doszłam do wniosku, że nie będę niczym zabezpieczała powłoczki na twarzy Luny. Jak chce, to niech schodzi. Pod powłoczką twarz Luny jest błyszcząca, a powłoczka musi być przezroczysta, ponieważ kawałek zszedł jej z policzka i makijaż został ;). Najbardziej denerwują mnie tylko te paprochy, które się przyklejają, a tak to jest w porządku ;).
Czapka śliczna. Jednak skarpety i podkolanówki to bardzo wdzięczny materiał na lalkowe ubranka.
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^.
UsuńZgadzam się, skarpety są, w niektórych przypadkach, niezastąpione :D.
Świetna czapka. Teraz Lunce łepetynka nie zmarznie jak będzie z Tobą wychodziła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D.
UsuńOtóż to! :D.
Czapka super, a paprochami się nie przejmuj :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :D.
UsuńJuż się aż tak nie przejmuję :).
skarpety ratunkiem lalkarzy!
OdpowiedzUsuńRacja! :D.
Usuń