czwartek, 29 czerwca 2017

Dlaczego N. Gin ma w głowie rakietę?

Jakiś czas temu postanowiłam znaleźć historię N. Gin'a i dowiedziałam się z niej, że pracował on nad pewnym projektem (N. Gin jest naukowcem, który zajmuje się budową różnych maszyn, np. robotów). Projekt ten niestety nie wypalił, przez co jeden z pocisków używanych przez naukowca trafił prosto w jego głowę. Dzięki swoim umiejętnościom, N. Gin przerobił rakietę tak, aby podtrzymywała jego życie, ale stracił przez to część zdrowego rozsądku, czyli krótko mówiąc ma teraz trochę nierówno pod sufitem :D. Mało tego, rakieta jest nadal aktywna i gdy N. Gin się denerwuje lub stresuje, zaczyna go mocno boleć głowa. W skrócie - przez pocisk w głowie, N. Gin cierpi na migrenę :P.

wtorek, 27 czerwca 2017

Rysowanie - tworzenie fanartów

Hejo ^^.
Dzisiaj temat "nielalkowy" ;).
Od czasu do czasu bardzo lubię sobie porysować, ale jak to jest, że do rysowania inspirują mnie (oczywiście nie zawsze) czarne charaktery? Czy to z kreskówek czy gier... Kiedyś rysowałam Turbo z "Ralph'a Demolki". Przekładałam na papier własne wizje owej postaci, ale także wzorowałam się na fanartach znalezionych w sieci (zdarzało mi się je też przerysowywać).  Ostatnio znów mi wróciła wena i mam ochotę rysować. Teraz jednak zainspirowała mnie postać N. Gin'a z serii gier zatytułowanych "Crash Bandicoot", a w głowie siedzą mi najróżniejsze pomysły na przedstawienie złego naukowca :P.
Powiedzcie mi, jak to jest? :D. 

piątek, 16 czerwca 2017

"Aktywna Luna"

Hejo :).
W życiu Luny ostatnio dużo się dzieje ;). Dorwała się do moich antystresowych kolorowanek, które kupił mi Harry, dostała plecaczek i kilka nowych, uszytych przeze mnie ciuszków, więcej podróżuje... Może zacznijmy od kolorowanek ;).
Tutaj Luna, jak z resztą widać, rysuje ;). Ubrana w nową koszulkę mojego autorstwa, oraz spodenki od Marzeny z Dłubanin Lalkowych :D.


Chwalimy się nowymi ubrankami ^^.





Oraz plecaczkiem :D.




Co do plecaczka, to jest to portfelik, który dostałam jak jeszcze chodziłam do 2 lub 3 klasy szkoły podstawowej, więc ma on już swoje lata :P. Postanowiłam oddać go Lunie, ale zanim to zrobiłam, zaszyłam dziury (popruł się na szwach), przypaliłam prujące się na około nitki, wzmocniłam fabryczne szwy zszywając plecaczek od środka "na okrętkę" oraz wyprałam go ;). Efekty mojej pracy widać na poniższych zdjęciach ^^.








Luna dumna z plecaczka, spakowała go i pojechała z nami w odwiedziny do babci ;).



U babci.






Trzy dni później (15.06.2017r.) mama powiedziała, że musi zawieźć Cross'a na pociąg. Stwierdziłyśmy z Luną, że nie chcemy same siedzieć w domu (Harry był w pracy) i jedziemy z nimi ;). Tutaj Luna siedzi w samochodzie :).



Wracamy :).




Przy okazji jeszcze wstąpiłyśmy do babci, żeby zabrać ją do nas :P. Niestety zdjęć nie mam. Natomiast dzisiaj (16.06.2017r.) pojechałyśmy z mamą do pracy :).







To by było na tyle ;). Trochę się zdjęć nazbierało z tego czasu :P.
Pozdrawiam ^^.

wtorek, 6 czerwca 2017

Wygrana w konkursie!

Witam :).
Niedawno brałam udział w "rozdawajce", która została zorganizowana na blogu http://dlubaninylalkowe.blogspot.com/ przez Marzenę :). Udało mi się wygrać razem z dwoma innymi osobami, z czego jestem bardzo dumna :). Moja Luna otrzymała śliczne ubranka szyte ręcznie przez twórczynię konkursu :). Zapraszam do obejrzenia fotorelacji :).







Jeszcze raz bardzo dziękujemy i również pozdrawiamy!!! :).
Dodatkowo dorzucam kilka ostatnich zdjęć Luny :).





I na koniec zdjęcie gąsienicy, którą znalazła moja mama :).



Pozdrawiam :).