poniedziałek, 26 lipca 2021

Wyjazd pod namioty

Siemka. ;)
Namioty w tym roku mamy zaliczone. :P Ostatni raz pod namiotami byłam w 2018. Nawet post o tym powstał. Jeżeli ktoś ma ochotę się z nim zapoznać lub sobie go przypomnieć, to zapraszam pod link: "Wakacje pod namiotem!". :P Wtedy miałam tylko Lunę, więc to ona z nami pojechała, natomiast w tym roku zabrałam Harmony, a co za tym idzie, obie moje lalki doświadczyły nocowania w materiałowym domku.

Jednak zanim przejdę do zdjęć z wyjazdu, podzielę się z Wami jeszcze trzema zdjęciami z galerii handlowych. :P W końcu fajne lalkowe zdjęcia można zrobić niemal wszędzie. ;)

(Zdjęcie wyświetli się w lepszej jakości, gdy klikniemy na nie prawym przyciskiem myszy, a następnie wybierzemy opcję "Otwórz odnośnik w nowej karcie". Nazwa opcji może różnić się w zależności od używanej przeglądarki).

W tym roku pojechaliśmy w inne miejsce, niż trzy lata temu. Ale to miejsce mi i Harry’emu również jest dobrze znane i nieraz już tu przyjeżdżaliśmy, z tym że teraz był to pierwszy raz z noclegiem. :P Czas spędziliśmy naprawdę super. Harry postanowił przepłynąć jezioro wpław, a ja z jego bratem płynęliśmy obok kajakiem. Asekuracja musi być. Wiadomo. Oprócz tego, wieczorami robiliśmy grille nad ogniskiem, było granie na gitarach, było śpiewanie i były wygłupy. ;) Poznaliśmy także nowych ludzi, a od jednej z osób dostaliśmy propozycję odwiedzin, gdybyśmy kiedyś zatrzymali się w miejscowość, w której ta osoba mieszka. ;)
Dobra, to może teraz fotki? :P
Pssst! Na moim profilu na Instagramie również zamieściłam post z tymi zdjęciami. ;) → LINK.



Luna już kiedyś też tutaj z nami była. Choćby w tamtym roku. Był to jednak czas, w którym trwała moja blogowa przerwa i w ogóle tu nie zaglądałam. Oczywiście zdjęcia z zeszłorocznego wypadu też mam, a że akurat jest okazja, to je również Wam pokażę. ;)
Post z poniższymi zdjęciami dostępny jest także na moim profilu na Instagramie → LINK. ;)


To w sumie by było na tyle.
Dzięki za poświęcony czas i do następnego. ;)

8 komentarzy:

  1. Rudej bardzo służy zmiana ciałka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem bardzo zadowolona z tej zmiany. Choć nie ukrywam, że cały czas staram się ostrożnie obchodzić z takim małym Obitsu, żeby tylko nie pogubić elementów i żeby jak najdłużej zachowało swoją żywotność. :P

      Usuń
  2. Fajnie, że wyjazd się udał. Powiem szczerze i od serca - zazdroszczę ;D! Klimaty ogniskowo-leśne są moimi ulubionymi. Btw. Cieszę się, że nie pogubiłaś żadnej z lalek.

    Mi kiedyś udało się zgubić jednego trampka, perukę i parę oczu właśnie na wyjeździe. Ech...

    Ale wracając jeszcze na moment do zdjęć, strasznie podoba mi się to, na którym Luna jest na tle dwóch gitar. Jest w nim coś po prostu magicznego. Jednym słowem - musisz wyjeżdżać częsciej, bo fajne zdjęcia robisz ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udał się bardzo. Lubię to miejsce. :P

      Oj nie. Pilnuję się, żeby niczego nie pogubić i nie zapomnieć. ;)

      A dziękuję. :P Też je lubię, choć to takie zwykłe, "telefonowe" zdjęcie. W kilku miejscach prześwietlone, nie do końca dobrze skadrowane. ;) Muszę wreszcie wyjąć aparat i walnąć jakąś bardziej profesjonalną sesję. ;)
      Ale cieszę się, że Ci się podoba. Dzięki. :D

      Usuń
  3. Super wypad mieliście. Widać, że i Harmony dobrze się bawiła.
    Zeszłoroczny wyjazd z Luną też wygląda na udany.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, oba wyjazdy jak najbardziej udane. ;) A dziewczyny zadowolone. :P
      Pozdrawiam również. :P

      Usuń
  4. Ale fajny wyjazd mieliście :)

    OdpowiedzUsuń