czwartek, 15 lipca 2021

Luna i Harmony doczekały się wspólnych zdjęć!

No siemka. ;)
10 lipca minęły dwa miesiące odkąd Harmony z nami zamieszkała, a ja dopiero teraz robię dziewczynom wspólne zdjęcia. No cóż. Po prostu nie nacieszyłam się jeszcze Czerwonowłosą i ten stan raczej nie minie. Jej rozmiar jest dla mnie idealny. Wszędzie można ją zabrać bez większego martwienia się o dostępne miejsce. Przy Lunie niestety jest inaczej, dlatego będę jej robiła głównie zdjęcia w domu lub podczas planowanych lalkowych sesji.
 
Jak widać, dziewczyny świetnie się ze sobą dogadują i od razu złapały fajny kontakt. Lunisko cieszy się, że ma teraz bardziej pasujące do siebie towarzystwo. :P
 
(Pod zdjęciami dalsza część wpisu)
 

Odkąd pamiętam, chciałam taką małą bidulę. Marzyła mi się hybryda Blythe LPS i Obitsu 11. Tak o niej marzyłam, że w końcu moja wizja się zmaterializowała i w ten sposób powitałam u siebie Harmony.

Niejednokrotnie mówiłam sobie, że chcę tylko jedną lalkę, bo wiem, że gdybym miała ich więcej, doszłoby do faworyzowania którejś z nich. Jak już wspominałam, chciałam malucha. Jednak zanim go sobie sprawiłam, dostałam od przyjaciółki Lunę. Stwierdziłam, że to Luna będzie tą jedyną. To jej miałam poświęcać całą swoją, lalkową uwagę. Niestety, z czasem zauważyłam, że rozmiar Neo Blythe nie zawsze pozwala mi na lalkowanie w taki sposób, w jaki od początku planowałam. Chodzi o zabieranie lalki wszędzie gdzie się da i robienie jej spontanicznych zdjęć. Zdarzało się nieraz, że chciałam zrobić Lunie jakieś fajne zdjęcie, bo akurat nadarzyła się ciekawa okazja, ale rezygnowałam, gdy zdawałam sobie sprawę, że na przykład zajmie to za dużo czasu lub, że lalka jest najzwyczajniej w świecie za duża, żeby zrobić jej akurat w danym miejscu fotę. Do czegoś takiego idealnie nadają się właśnie maluchy. Wiem, że gdyby Lunisko było w skali 1/12, Harmony prawdopodobnie nigdy by się u mnie nie pojawiła.

Mniejsze lalki też są bardziej dyskretne. Nawet nie chodzi już o wyjmowanie „podopiecznej” przy ludziach, bo z tym nie mam większego problemu. Spotkała mnie jednak w życiu pewna sytuacja, kiedy byłam w górach i chciałam zrobić Lunie fotografię na tle schroniska. Wyjęłam pannę z torby, ustawiłam, zaczęłam fotografować, po czym kątem oka dostrzegłam, że zbliża się do mnie dziecko. Może z 5 lat na oko. Trudno mi teraz to stwierdzić. Wiedziałam, że zainteresowała je lalka. Zwinęłam się szybko, bo nie wiedziałam jakie brzdąc ma zamiary, a coś czuję, że gdyby dorwał mi się do Zielonowłosej, mogłoby nie być za ciekawie. Na szczęście zdjęcia zdążyłam zrobić. Mniejsza lalka mogłaby nie zostać zauważona, a nawet jeżeli by została, to z pewnością szybciej udałoby mi się ją schować.
Łapcie jedną z fotek, którą wtedy zrobiłam.
 
 
Lunę kocham nadal całym serduszkiem, jednak teraz pewnie więcej zdjęć będę robiła Harmony. To oczywiście nie znaczy, że Zielonowłosa całkowicie idzie w odstawkę. Nie ma takiej opcji. Po prostu, tak jak już wspomniałam na początku, zdjęcia będę robiła jej głównie w domu lub podczas planowanych sesji lalkowych. ;)

9 komentarzy:

  1. Czerwonowłosa weszła Lunie na głowę - widać kto tu rządzi.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha. :D Cóż, mała ale nie da sobą pomiatać. :P

      Usuń
  2. Luna przy Harmony wygląda gigantycznie. Mogłaby ją nosić na ramieniu w formie torebki ;D!

    Fajnie, że spełniłaś swoje marzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak. Dwa zupełnie różne rozmiary. Harmony dla Luny to breloczek. xD

      Też się bardzo cieszę, że się udało. :D

      Usuń
    2. A wiesz, że ,,breloczek" był drugą rzeczą o jakiej pomyślałam ;D? Tylko zastanawiałam się, czy mnie przeklniesz w imię Ognia Piekielnego jak Ci tak napiszę xD.

      Ale porównanie skali - niesamowite!

      Usuń
    3. Haha, a gdzie tam. :P Za takie porównania się nie przeklina. :P
      Czyli widzę, że nadajemy na tych samych falach pod tym względem. :P

      Cieszę się. Też mi się to podoba i w sumie fajnie, że tak to widać. :P W końcu to zestawienie największego i najmniejszego rozmiaru Blythe. Oczywiście nie wliczając w to wersji Blythe wielkości człowieka, bo taka kiedyś też powstała, jako manekin. :P

      Usuń
  3. Ta malutka jest bardzo pocieszna ^_^

    OdpowiedzUsuń
  4. Hybrydka skradla i me ❤️

    OdpowiedzUsuń