piątek, 16 czerwca 2017

"Aktywna Luna"

Hejo :).
W życiu Luny ostatnio dużo się dzieje ;). Dorwała się do moich antystresowych kolorowanek, które kupił mi Harry, dostała plecaczek i kilka nowych, uszytych przeze mnie ciuszków, więcej podróżuje... Może zacznijmy od kolorowanek ;).
Tutaj Luna, jak z resztą widać, rysuje ;). Ubrana w nową koszulkę mojego autorstwa, oraz spodenki od Marzeny z Dłubanin Lalkowych :D.


Chwalimy się nowymi ubrankami ^^.





Oraz plecaczkiem :D.




Co do plecaczka, to jest to portfelik, który dostałam jak jeszcze chodziłam do 2 lub 3 klasy szkoły podstawowej, więc ma on już swoje lata :P. Postanowiłam oddać go Lunie, ale zanim to zrobiłam, zaszyłam dziury (popruł się na szwach), przypaliłam prujące się na około nitki, wzmocniłam fabryczne szwy zszywając plecaczek od środka "na okrętkę" oraz wyprałam go ;). Efekty mojej pracy widać na poniższych zdjęciach ^^.








Luna dumna z plecaczka, spakowała go i pojechała z nami w odwiedziny do babci ;).



U babci.






Trzy dni później (15.06.2017r.) mama powiedziała, że musi zawieźć Cross'a na pociąg. Stwierdziłyśmy z Luną, że nie chcemy same siedzieć w domu (Harry był w pracy) i jedziemy z nimi ;). Tutaj Luna siedzi w samochodzie :).



Wracamy :).




Przy okazji jeszcze wstąpiłyśmy do babci, żeby zabrać ją do nas :P. Niestety zdjęć nie mam. Natomiast dzisiaj (16.06.2017r.) pojechałyśmy z mamą do pracy :).







To by było na tyle ;). Trochę się zdjęć nazbierało z tego czasu :P.
Pozdrawiam ^^.

6 komentarzy:

  1. Ubranka świetne poszyłaś dla Luny.Ja mam jakiś kryzys szyciowy...
    Taki sam plecaczek miałam jako dziecko dla moich lalek,tylko czerwony był.Rozmiar idealny,prawda?
    Luna bardzo lubi podróżować,jak widzę i wszędzie jej pełno.To dobrze-wesoło masz z nią.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ^^. Też mam czasem taki kryzys, ale po jakimś czasie znów mam wenę i szyję prawie codziennie :P.
      O tak, rozmiar idealnie pod Lunę, co mnie bardzo cieszy ^^.
      Haha, prawda! Nie można czasem za nią nadążyć ;). Ale to dobrze, nie nudzimy się :D.
      Pozdrawiam również :).

      Usuń
  2. Bluzy pięknie Ci wyszły :) a ta w paseczki biało czarne
    to prawie jak moja ;-)
    Fajnie, że udało się uratować plecaczek, no bo co by zabierała Luna ze sobą?
    Świetne fotki - lubię oglądać w Twoim wykonaniu, są takie wyraźne :D
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj, Luna obłowiła się!

    zauważyłam, że Babcia ma
    śliczne szklane pojemniki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak :D. Dokładnie ;).
      A pojemniki kiedyś należały do mojej mamy, ale już ich do niczego nie potrzebowała więc oddała je babci. Szkoda wyrzucać, a komuś może się przydać :P.
      Pozdrawiam :).

      Usuń