Hejo :).
Ostatnio byłam z Harrym na spacerze w parku ;). Poszliśmy do baru czegoś się napić. Harry wziął sobie piwo, a z racji tego, że ja prowadziłam, to wzięłam oranżadę, która smakowała jak gazowana woda z sokiem. Całkiem dobre :D.
Nie mogło się obejść bez zdjęć. Uprzedzam jednak, że wszystkie zdjęcia w tym poście zostały zrobione telefonem. Nie jestem do końca z nich zadowolona, ale nie są też jakieś strasznie tragiczne. Ważne że w ogóle je zrobiłam. Aż wstyd się przyznać, że cały czas miałam przy sobie aparat, tylko nie chciało mi się go wyciągać. Ok, nie ważne.
Luna jak zwykle podpijała :D.
Jednak zanim poszliśmy do baru, udaliśmy się na plac zabaw. Nadal lubię się huśtać na huśtawce :P.
To ja (i moja durna mina) :D.
A tak wyglądałam podczas huśtania się xD.
Czułam się jak dziecko :P.
Za to wczoraj (12.08.2018 r.) pojechaliśmy z Harrym do mamy, popilnować mojego rodzeństwa. Jasiek przyniósł klocki Lego. Oczywiście wszyscy świetnie się bawili :P.
Zbudowałam sobie taki pojazd, choć później go jeszcze zmodyfikowałam :D.
Kiedy my skończyliśmy, do klocków dobrała się Luna. Nigdy jeszcze takich nie widziała, więc była to dla niej nowa atrakcja :).
A później spotkała koleżankę.
Ta mała laleczka należy do mojej siostry. Niestety nie wiem jak lala się nazywa i czy w ogóle ma jakieś imię. Ale z tego co widzę, to Luna dobrze się z nią dogadywała. Nawet klockami się podzieliła :D.
A teraz coś z innej beczki. Ostatnio zamówiłam sobie nowe buty z internetu. W tamtym roku zamawiałam wysokie trampki na platformie. Nie było niestety czarnych, więc wzięłam granatowe. Niby te buty nie są jakieś wymyślne, a jednak dość trudno gdzieś takie znaleźć... W tym roku również trochę się namęczyłam, ale w końcu się udało i znalazłam. W dodatku czarne :P. Te granatowe już błagają o pomstę do nieba ;).
Tutaj nowe buty (a właściwie jeden but na pierwszym planie, a drugi w tle :P).
A tu porównanie nowego ze starym ;).
Są strasznie sztywne i trzeba będzie je rozchodzić :D.
Pozdrawiam i do następnego :).
Ostatnio byłam z Harrym na spacerze w parku ;). Poszliśmy do baru czegoś się napić. Harry wziął sobie piwo, a z racji tego, że ja prowadziłam, to wzięłam oranżadę, która smakowała jak gazowana woda z sokiem. Całkiem dobre :D.
Nie mogło się obejść bez zdjęć. Uprzedzam jednak, że wszystkie zdjęcia w tym poście zostały zrobione telefonem. Nie jestem do końca z nich zadowolona, ale nie są też jakieś strasznie tragiczne. Ważne że w ogóle je zrobiłam. Aż wstyd się przyznać, że cały czas miałam przy sobie aparat, tylko nie chciało mi się go wyciągać. Ok, nie ważne.
Luna jak zwykle podpijała :D.
Jednak zanim poszliśmy do baru, udaliśmy się na plac zabaw. Nadal lubię się huśtać na huśtawce :P.
To ja (i moja durna mina) :D.
A tak wyglądałam podczas huśtania się xD.
Czułam się jak dziecko :P.
Za to wczoraj (12.08.2018 r.) pojechaliśmy z Harrym do mamy, popilnować mojego rodzeństwa. Jasiek przyniósł klocki Lego. Oczywiście wszyscy świetnie się bawili :P.
Zbudowałam sobie taki pojazd, choć później go jeszcze zmodyfikowałam :D.
Kiedy my skończyliśmy, do klocków dobrała się Luna. Nigdy jeszcze takich nie widziała, więc była to dla niej nowa atrakcja :).
A później spotkała koleżankę.
Ta mała laleczka należy do mojej siostry. Niestety nie wiem jak lala się nazywa i czy w ogóle ma jakieś imię. Ale z tego co widzę, to Luna dobrze się z nią dogadywała. Nawet klockami się podzieliła :D.
A teraz coś z innej beczki. Ostatnio zamówiłam sobie nowe buty z internetu. W tamtym roku zamawiałam wysokie trampki na platformie. Nie było niestety czarnych, więc wzięłam granatowe. Niby te buty nie są jakieś wymyślne, a jednak dość trudno gdzieś takie znaleźć... W tym roku również trochę się namęczyłam, ale w końcu się udało i znalazłam. W dodatku czarne :P. Te granatowe już błagają o pomstę do nieba ;).
Tutaj nowe buty (a właściwie jeden but na pierwszym planie, a drugi w tle :P).
A tu porównanie nowego ze starym ;).
Są strasznie sztywne i trzeba będzie je rozchodzić :D.
Pozdrawiam i do następnego :).
O, Luna umie układać klocki :D. Fajne fotki.
OdpowiedzUsuńKto nie umie? Oto jest pytanie! :D.
UsuńDziękujemy :D.
Dobra zabawa klockami nie jest zła :) Widać, że Lunka lubi towarzystwo i dobrze się bawiła. A buty fajne. Ja kupiłam w zeszłym roku trampki szare z łososiowym (żeby nie powiedzieć różowym, bo różowego nie lubię) i jak okazały się super to zamówiłam od razu drugą parę, żeby mi potem żal nie było, że zanoszę i nie będę miała :D
OdpowiedzUsuńPewnie, że się dobrze bawiła :D.
UsuńDziękuję :D. Właściwie to pomysł z butami jest dobry, ale jakoś właśnie nie chciałam zamawiać dwóch par :D.
Będzie niezły budowniczy z tej twojej Luny.
OdpowiedzUsuńHaha, dziękuję :D.
UsuńZdjęcia Luny ukladajacej klocki są rozbrajające.
OdpowiedzUsuńHaha, dziękuję :D.
UsuńCieszę się, że Ci się podobają :D.
Luna w klockach lego zabrała całą sesję :D Super :D
OdpowiedzUsuńAle mała ma frajdę! Ja również kocham huśtawki <3
OdpowiedzUsuń