sobota, 22 lipca 2017

Kredki portretowe.

Hejo :).
W którymś wpisie wspominałam o tym, że mam zamiar kupić kredki do portretów. Myślałam, że minie dużo czasu zanim dojdzie do zakupu, ale jednak myliłam się. Od czwartku (20.07.2017r.) jestem szczęśliwą posiadaczką zestawu 24 kredek portretowych Koh-I-Noor Hardtmuth Polycolor.
Tak wygląda pudełko:


A tak kredki:


Od początku myślałam o tych kredkach. Mam już jedne kredki Koh-I-Noor'a (akwarelowe) i jestem z nich bardzo zadowolona, między innymi, dlatego właśnie zdecydowałam się na zestaw z tej firmy. Czytałam też coś o kredkach Faber Castell, tylko nie wiem dokładnie czy chodziło o portretowe. Dowiedziałam się jednak, że są dość twarde, co jest dla mnie minusem, ponieważ często rozcieram grafit na papierze chusteczką higieniczną lub wiszerem. Koh-I-Noor'y są raczej miękkie, a to jest dla mnie na plus :).

6 komentarzy:

  1. Może wiesz czy takimi kredkami da się smarować lalki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wiem. Nigdy nie próbowałam :c.

      Usuń
  2. Czekam na pracę wykonaną tym nowym nabytkiem.
    Całuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko będzie, to na pewno wstawię :D.
      Całuję również ^^.

      Usuń
  3. no to czekam na rysunki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jestem w trakcie rysowania :D. Jak tylko go skończę, to na pewno się tu pojawi ^^.

      Usuń